Z daleka od tej firmy. Umowa o pracę w formie ustnej i niemożność doproszenia się formy pisemnej. Do tego od umówionego procentu od sprzedaży, pojawia się nagle nie umówiony procent od procenta, aby za dużo nie zapłacić pracownikowi jak się udało jakiś temat zrealizować, chorobliwa permanentna chciwość. Teksty do pracowników, przypominających o niewypłaceniu należnych pieniędzy tydzień dwa po terminie: „A co, na jedzenie ci brakuje?”. Przy zrealizowaniu tematu, aby nie zapłacić umówionej stawki teksty „Ja przy każdym z tych tematów musiałem coś poprawiać, to ci za to nie zapłacę”. Rozwiązanie umowy o współpracy mailem o godzinie 22.20 przedostatniego dnia miesiąca z tekstem, jutro przyjeżdżasz i oddajesz wszystko i do widzenia. Do tego nie zapłacenie należności za ostatni miesiąc pracy. Nakazanie odkupienia telefonu który używał pracownik w absurdalnej zawyżonej cenie, bez policzenia amortyzacji.